gru 16 2003

Trust ...


Komentarze: 4

Ostatni piątek - koncert Heya - rotunda

Szturm na męską toalete. Po kilkunastu minutaj zostają już tylko dwie osóbki. Ja i on. Zmęczona, na wpół przytomna doczekuje się usłyszenia słówek na które czekałam ponad pół roku. Przez kolejne godziny czuję się jedną z najszczęśliwszą osóbką pod słońcem w ramionach najbardziej kochanej przezmnie osóbki na ziemi....

Wracam do domu. Emocje opdają.  Zaczynam myślec o tym co się stało i co usłyszałam. I znów nie wierze ...

Urok mego szczęścia polega na ulotności.

Niektórzy mogą być szczęśliwi przez wiele lat ale w końcu ich szczęście pryska i już nigdy wiecej nie wraca. Moje szczęście przychodzi do mnie często. Ale odchodzi zawsze częściej ...

Co nie zmienia moich uczuć do niego.

sic! : :
G.
19 grudnia 2003, 22:37
To ja już nic nie wiem.. Ten mój zapłonek.. ;* Jeszcze raz dziękuję!
tristania
17 grudnia 2003, 18:43
kocham niepewnosc...lepsze to niz brutalna prawda.
to_ja_elka
16 grudnia 2003, 22:40
Szczęście ... czyż to nie marzenie ściętej głowy ...? zapraszam do mnie ... pozdrówka ...
aVe_KrÓLowA_sYLwinA
16 grudnia 2003, 21:10
OOOOOOOOO jAAAAAAAA!! Ciesz sie ze wogóle jesteś zakochana!! Bo dla mnie to marzenie :( A le z drugije strony Ci oczywiście współczuję Hmm.. E tam... Nawet nie wiem czy to można nazać współczuciem :P Ale... Życzę z całego serducha POWODZENIA! oke ja mykam! Ubieraj sie ciepło bo zzzima idzie :) baj i zapraszam do ssiebie

Dodaj komentarz